niedziela, 1 maja 2016

rozdzia艂 2

 "MOJE PRYWATNE, W艁ASNO艢CIOWE 呕YCIE" 



WST臉P
Chyba powinnam wam si臋 na pocz膮tku przedstawi膰.
Wi臋c jestem Kinga, w tym roku rozpoczn臋 17 rok 偶ycia. Co prawda ostatni rok nie powinien si臋 liczy膰, bo wtedy nie 偶y艂am. Mo偶na to bardziej okre艣li膰 jako wegetacj臋. Ale o tym opowiem wam p贸藕niej. 21 lutego 2016 roku wysz艂am ze swojej klatki. Wewn臋trznego wi臋zienia. Chocia偶 my艣la艂am, 偶e ju偶 nigdy si臋 z niego nie uwolni臋 i pozostan臋 w tej mrocznej klitce ju偶 na zawsze. Moim wybawieniem okaza艂a si臋 to, co mo偶na dowie艣膰 przez pryzmat ludzkiego umys艂u, wiedzy popartej solidnymi faktami. Spr贸buje wam to troch臋 przybli偶y膰, przedstawi膰 obrazowo. Wyobra藕cie sobie wielk膮 budowle, kt贸ra wznosi si臋 na kilku marmurowych kolumnach. Je偶eli jedna ulega uszkodzeniu, to ca艂y budynek jest zagro偶ony zawaleniem. Dla mnie nie istniej膮 budowle, kt贸re bez silnych fundament贸w, oraz opornych kolumn, b膮d藕 艣cian, b臋d膮 w stanie swoj膮 prezentacj膮 zach臋ci膰 mnie w zag艂臋bienie si臋 w ich otch艂a艅. Kiedy艣 wchodzi艂am do wszystkich budynk贸w, kt贸re potrzebowa艂y chocia偶 lekkiej renowacji. Teraz ju偶 nie staram si臋 naprawia膰 wszystkich, lecz staram si臋 naprawi膰 moj膮. Bez ludzkiej, solidnej pracy, 偶adna budowla nie b臋dzie trwa艂膮 konstrukcj膮. W ich r臋kach powierzony jest los nawet najmniejszego domu. Im wi臋cej specjalist贸w w dziedzinie budowlanej b臋dzie pracowa膰 nie solidnie, to coraz mniej os贸b, b臋dzie zwiedza膰 i podziwia膰 ich dzie艂o, gdy偶 ich poczucie bezpiecze艅stwa si臋 ulotni wraz z przekroczeniem progu. Wi臋kszo艣膰 ludzi zatrzyma si臋 przed takimi fortecami i jedynie zacznie snu膰 domys艂y co mo偶e kry膰 jej wn臋trze.
Zapewne pojawi艂 si臋 w was promyk ciekawo艣ci. I zadajecie sobie pytanie "Czym by艂o jej wi臋zienie? I czym s膮 te budowle?". Postaram si臋 wam zaprezentowa膰 jak to wszystko wygl膮da艂o. Jaka panowa艂a tam atmosfera.

Rozdzia艂 1
 "Podr贸偶 w pozorny idea艂"


Pewnego dnia, gdy sz艂am w kierunku zach臋caj膮cego s艂odkimi kolorami mroku, przechodzi艂am przez kolejne drzwi, lecz nie zamyka艂y si臋 za mn膮. Pozostawa艂y otwarte. W臋drowa艂am w g艂膮b wielkiej rozpadaj膮cej si臋 budowli, kt贸rej ka偶da kolumna ju偶 ulega艂a powolnemu rozpadowi. Tynk sypa艂 si臋 z sufitu, ale ja sz艂am przed siebie i nie zwraca艂am uwagi na do艣膰 niepokoj膮cy stan tej budowli. Wn臋trze by艂o mroczne, gdzieniegdzie przez szpary w dachu prze艣witywa艂y delikatne promyki s艂o艅ca. S艂ysza艂am jaki艣 szept, kt贸ry kusi艂 mnie, abym sz艂a dalej. Kilka razy na moment przystan臋艂am, aby si臋 rozejrze膰. Kilka razy uda艂o mi si臋 spojrze膰 w stron臋 miejsca przez, kt贸re tu wesz艂am, ale im by艂am dalej tym bardziej wydawa艂o mi si臋 rozmyte, zamazane. G艂os, kt贸ry na pocz膮tku mojej drogi budzi艂 we mnie niepok贸j teraz sprawia艂, 偶e czu艂am si臋 bezpieczna. Z ka偶dym krokiem stwierdza艂am, 偶e nie warto zawraca膰 skoro ju偶
tak du偶o przesz艂am. Wszystkie starania posz艂y by na marne, mog艂a bym utraci膰 to co teraz czuj臋, znowu odczuwa膰 niepok贸j oraz czu膰 si臋 nikomu nie potrzebna. Kto艣 w dali na mnie czeka, jeszcze nie wiem kim dok艂adnie jest, ale od pewnego czasu jest obecna w moim 偶yciu. Daje mi rady, pokazuje, 偶e nie potrzebuje tak wielu rzeczy do 偶ycia jak inni ludzie. Mog臋 si臋 inaczej od偶ywia膰, 膰wiczy膰 r贸wnie偶 w inny spos贸b. Mog臋 by膰 wyj膮tkowa tylko wtedy gdy b臋d臋 przy niej, gdy si臋 odsun臋 utrac臋 swoj膮 warto艣膰. W臋drowa艂am tak kilka miesi臋cy, ta budowla by艂a olbrzymia, z ka偶dym dniem mia艂am coraz mniej si艂y, ale wiedzia艂am, 偶e nie mog臋 si臋 podda膰, chc臋 j膮 pozna膰. M贸c sp臋dza膰 czas przy mojej nowej kole偶ance. Jest jedyn膮 osob膮, kt贸ra przez te miesi膮ce jest ci膮gle przy mnie. Nie zale偶nie od tego co robi臋. Nawet jak 艣pi臋 to czuje jej obecno艣膰 i jej szept. Nigdy nie milczy, ca艂y czas ze mn膮 rozmawia. Zaufa艂am jej i po prawie roku dotar艂am do ostatnich otwartych drzwi. Gdy przesz艂a przez ich pr贸g od razu kto艣 je za mn膮 zatrzasn膮. S艂ysza艂am odg艂os zamykania ich na klucz. W pierwszej chwili poczu艂am ulg臋, bo w moim umy艣le pojawi艂a si臋 my艣l: "w ko艅cu na chwile si臋 zatrzymam, odpoczn臋". Powoli si臋 zadomowi艂am w moim nowym ma艂ym pokoju.
By艂y w nim 4 okna, dziwna szyba, tajemnicze drzwi, rega艂y, materac i stosy ksi膮偶ek. Okna by艂y zabite bardzo grubymi deskami, wi臋c nawet ma艂y promyk 艣wiat艂a nie mia艂 mo偶liwo艣ci, aby si臋 przez nie przedosta膰. Szyba by艂a na przeciwko nich, kilka razy pr贸bowa艂am zobaczy膰 co jest po jej drugiej stronie, lecz widzia艂am tylko mrok. Pr贸cz drzwi przez kt贸re dosta艂am si臋 do tego pomieszczenia, przy oknach by艂y jeszcze jedne, o wiele wi臋ksze i ozdobione kwiatami, kt贸re nie by艂y kolorowe tylko szare, i wi臋d艂y. Na 艣rodku pokoju le偶a艂 gruby bia艂y materac, na kt贸rym le偶a艂a ko艂dra, oraz wiele poduszek. Przy ka偶dej 艣cianie by艂 rega艂, na ka偶dej p贸艂ce le偶a艂o jedzenie. Na dolnych deskach by艂y g艂贸wnie owoce, szczeg贸lnie jab艂ka, p贸艂k臋 wy偶ej warzywa, potem pieczywo, makarony, orzechy, a na samej g贸rze s艂odycze. R贸偶norodne czekolady, lizaki, cukierki, ciasteczka. Prawdziwy raj dla 艂akomczuch贸w.
Pomimo tego, i偶 nie mia艂am dost臋pu do 艣wiat艂a dziennego, to w moim umy艣le nadal sporadycznie pojedynczy promyk si臋 pojawia艂. W pomieszczeniu panowa艂 potworny ch艂贸d. 

W skr贸cie tak wygl膮da moje prywatne wi臋zienie. Jeszcze sporo si臋 o nim dowiecie. Nie b臋dzie to mi艂a opowie艣膰 o Ksi臋偶niczce zamkni臋tej w wie偶y, kt贸r膮 uratuje Ksi膮偶臋. Wyst膮pi ich kilku w tej historii, lecz zupe艂nie nie pasuj膮 do tych z bajek Disney'a. 
Tak w skr贸cie wygl膮da艂o miejsce,  w kt贸rym sp臋dzi艂am ponad 365 dni.


Rozdzia艂 2
"nad wyraz dojrza艂e dziecko"

Zanim zacz臋艂am w臋drowa膰 po krainie budynk贸w potrzebuj膮cych renowacji, by艂am zwyk艂ym dzieckiem. Zwyk艂ym, lecz nie przeci臋tnym. Odk膮d tylko pami臋tam by艂am bardzo powa偶na, rozwa偶na i przywi膮zana nadmiernie do mamy. Bardziej odpowiada艂o mi towarzystwo os贸b starszych ode mnie. Taka w skr贸cie by艂am. Teraz zapoznam was jak wygl膮da艂o moje 偶ycie w przedszkolu. 
W wieku 3 lat zacz臋艂am ucz臋szcza膰 do przedszkola. Niestety wi臋kszo艣膰 wspomnie艅 z tamtego czasu si臋 ju偶 zatar艂o, ale te najgorsze oraz kilka najlepszych pozosta艂o. Pami臋膰 niestety jest ulotna, zazwyczaj pozostaj膮 w niej najwi臋ksze przykro艣ci, rzeczy kt贸re wywo艂a艂y w nas np. l臋k lub po prostu by艂y bardzo bolesnymi prze偶yciami.
Gdy zacz臋艂am ucz臋szcza膰 do pierwszej grupy, zawsze by艂am jednych z pierwszych dzieci znajduj膮cych si臋 rano na terenie tej plac贸wki, gdy偶 moja mama musia艂a mnie tam przyprowadza膰 przed p贸j艣ciem do pracy. A pracowa艂a od wczesnych porannych godzin. Za ka偶dym razem, gdy mnie tam przyprowadza艂a i zbli偶a艂 si臋 moment rozstania, zaczyna艂a si臋 rozpacz. P艂aka艂am tak bardzo, 偶e cz臋sto trudno mi by艂o oddycha膰, mo偶na to por贸wna膰 do ataku paniki. Tak bardzo nie lubi艂am rozsta艅 z mam膮 oraz tamtego miejsca. Gdy po pewnym czasie udawa艂o mi si臋 uspokoi膰 to zawsze zaczyna艂am si臋 bawi膰. Znajdowa艂 si臋 tam model wyspy, z wulkanem, dinozaurami. Powodem takiej rozpaczy nie tylko by艂o to 偶e mama musia艂a, ale tak偶e to co si臋 dzia艂o podczas le偶akowania w tamtym miejscu. Bardzo du偶ym urazem sta艂o si臋 dla mnie to co si臋 dzia艂o w艂a艣nie w porze spania. By艂am dzieckiem, kt贸re nigdy nie chcia艂o spa膰 tak jak inne dzieci. Zawsze zaczyna艂am z kim艣 rozmawia膰 podczas le偶akowania, a wtedy nie wolno by艂o rozmawia膰, je偶eli kt贸ra艣 z przedszkolanek podchodzi艂a i m贸wi艂a, 偶e mam i艣膰 spac to zaczyna艂am p艂aka膰. Gdy zaczyna艂am znowu rozpacza膰, wtedy dzia艂o si臋 co艣 co w przedszkolu nie powinno mie膰 miejsca, a mianowicie. Poniewa偶 im bardzo nie odpowiada艂o moje zachowanie to dyrektorka znalaz艂a spos贸b abym nie przeszkadza艂a innym dzieciom. W sali gdzie wszystkie dzieci spa艂y znajdowa艂y si臋 drzwi do schowka, z kt贸rego wyci膮gano le偶aki na czas odpoczynku, a mnie tam zamykali. Siedzia艂am tam przez ten ca艂y czas kiedy inne dzieci spa艂y. Panowa艂a tam ciemno艣膰, wi臋c zwija艂am si臋 w k艂臋bek i p艂aka艂am, by艂am przera偶ona. Wtedy po raz pierwszy poczu艂am odrealnienie.
W tamtym okresie mojego 偶ycia nie tylko by艂am dzieckiem, kt贸re nie chcia艂o spa膰, ale tak偶e strasznym niejadkiem. Jedynym posi艂kiem kt贸re ch臋tnie zjad艂am w przedszkolu, by艂o 艣niadanie. Najbardziej lubi艂am kasze mann膮. Z kolejnego posi艂ku- obiadu zjada艂am zazwyczaj tylko ziemniaki a ryb臋 lub mi臋so ukrywa艂am pod sur贸wk膮. Zazwyczaj bez problemu zjada艂am desery, czyli np. kanapk臋 z nutell膮 lub miodem.Pewnego dnia gdy odmawia艂am zjedzenia zupy, przedszkolanka stwierdzi艂a, 偶e musz臋 j膮 zje艣膰. By艂a to zupa fasolowa. Mia艂am siedzie膰 przy stole dop贸ki talerz nie pozostanie pusty. Wszystkie dzieci ju偶 dawno sko艅czy艂y posi艂ek a ja nadal siedzia艂am przy stole. Moja przedszkolanka zaprowadzi艂a mnie do innej grupy, kt贸ra opiekowa艂a si臋 o wiele bardziej surowa kobieta. Do dzi艣 pami臋tam jak wygl膮da艂a. Posiada艂a spor膮 nadwag臋, proste blond w艂osy do ramion. I br膮zowe du偶e oczy. Siedzia艂am na przeciwko niej, obok mnie by艂a jeszcze inna dziewczynka.  Kobieta zacz臋艂a mnie na si艂e karmi膰.
Od tamtej pory posiadam wstr臋t do fasoli "Ja艣ka", a np. czerwon膮 potrafi臋 zje艣膰 tylko w cie艣cie. By艂am bardzo grzecznym, cichym, zamkni臋tym w sobie dzieckiem. Te dwa wydarzenia tylko pog艂臋bi艂y moj膮 nie艣mia艂o艣膰 i l臋k przed ludzmi.


9 komentarzy:

  1. Musz臋 przyzna膰, ze dawnoi nie widzia艂am tak pi臋knego bloga. Masz prawdziwy talent pisarski. Du偶o prze偶y艂a艣, dobrze, 偶e to opisujesz, pomagasz innym dizewczynon. :)

    OdpowiedzUsu艅
  2. Gratuluje 艣wietnego bloga.
    Ch臋tnie podejm臋 z Tob膮 wsp贸艂prac臋.
    Prosz臋 o kontakt na maila:
    info@paywin.pl

    OdpowiedzUsu艅
  3. Naprawd臋 bardzo ciekawy blog! I taki prawdziwy *_* Na pewno jeszcze tu zajrz臋 ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsu艅
  4. Bardzo mi przykro czyta膰 o twoich strasznych prze偶yciach Z przedszkola. Nie m贸wi艂a艣 np. mamie, 偶e tak Ci臋 traktuj膮? To potworne! Powinni zamyka膰 takie baby. Sama mam dziecko, chodzi do przedszkola ale ja staram si臋 mie膰 zawsze ograniczone zaufanie do tych przedszkolanek i pilnuj臋 co si臋 dzieje. Fakt, 偶e nasze najwcze艣niejsze wspomnienia bardzo wp艂ywaj膮 na ca艂e 偶ycie. Sciskam serdecznie i podziwiam za si艂臋 charakteru :) Anita

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze stara艂am si臋 jako艣 wytrzymywa膰 takie rzeczy i w ostateczno艣ci dopiero m贸wi膰 o tym komu艣. Na szcz臋艣cie jak wysz艂y sprawy na jaw to zosta艂a dyrektorka zwolniona i zatrudniono osob臋 normaln膮 :)

      Usu艅
  5. ciesz臋 si臋, 偶e do Ciebie trafi艂am :) czekam na wiecej Twojej historii , bo ujmujesz to metaforycznie niesamowicie i o 4:50 rano, gdy wyj膮tkowo m臋czy mnie bezsenno艣膰, potrafisz wci膮gn膮膰 dziewczyno:) mo偶e dlatego,偶e jako teraz troszk臋 od Ciebie starsza kole偶anka, przesz艂am podobne m臋czarnie i mimo 偶e walcze z tym od roku i wydaje mi si臋 偶e jestem "na wylocie" to jednak obie wiemy jakie to trudne i jak cz臋sto wracaja "te" my艣li , a Tw贸j blog nie tylko pomaga na pewno Tobie samej, ale i innym dziewczynom , uwierz mi :)tak trzymaj,nie poddawaj si臋:) jedyna rzecza kt贸ra mnie zaniepokoila w Twoich postach to to,ze nie spozywasz praktycznie w臋glowodan贸w. Je艣li to dieta u艂o偶ona przez profesjonalnego dietetyka,kt贸ry ma do艣wiadczenie w od偶ywianiu dziewczyn po dlugotrwalych glodowkach to ok,ale pe艂noziarniste pieczywo le偶y u podstawy piramidy 偶ywienia i jest niezb臋dne w codziennym 偶yciu. 呕eby si臋 prze艂ama膰 mo偶e spr贸buj od chleba wieloziarnistego, tam masz p贸艂 na p贸艂 t艂uszcz贸w i wegli, lub spr贸buj chleba "pro body":) oczywi艣cie to tylko rady pewnej anonimowej 18-latki, zrobisz jak uwa偶asz. Trzymam kciuki!!!:)

    OdpowiedzUsu艅

Tagi

anoreksja (181) sadprincess (133) instagram (121) fb (117) bulimia (115) depresja (114) proana (104) aspo艂eczno艣膰 (98) gg (98) autodestrukcja (96) wiersze (96) BLOG (84) tumblr (78) ANA (73) FILOZOFIA (66) poezja (66) 2016 (64) fitness (64) samookaleczanie (62) YOUTUBE (61) grunge (59) psychologia (58) samob贸jstwo (57) sad (51) SWPS (39) Dieta (38) dzie艅 dobry (37) psychiatryczny (37) MI艁O艢膯 (36) psychiatryk (36) samotno艣膰 (34) DOBRANOC (33) fit (31) smutek (29) moje (28) nadzieja (25) sport (23) si艂ownia (21) ZABURZENIA OD呕YWIENIA (19) JESIE艃 (18) pomocy (17) HAPPYSAD (16) yt (16) SI艁A (15) bez znieczulenia (15) KSI臉呕NICZKA (14) rock (14) WARSZAWA (13) mam do艣膰 (13) WALCZ (12) poranek (12) GLANY (11) szko艂a (11) BIA艁KO (10) diet (10) BIESZCZADY (9) MASA (9) MUZYKA (9) korporacja (9) omlet (9) urodziny (9) KAWALEC (8) NIENAWIDZE (8) QUAK MI艁O艢膯 (8) koncert (8) pa藕dziernik (8) przyja藕艅 (8) suplementy (8) 艣niadanie (8) EMPATYCZNA (7) FITFESTIWAL (7) USTRZYKI (7) ahs (7) punk (7) zdrowo (7) DEKADY (6) KONIEC (6) OSOBOWO艢膯 (6) Optymizm (6) american horror story (6) film bajka (6) pora wstawa膰 (6) wiersza (6) d贸艂 (5) proteiny (5) zamie膰 (5) COMA (4) FIGHT CLUB (4) FITNESSCLUB (4) NOC (4) OGRODNIK (4) QUAK dyktator MI艁O艢膯 (4) birthday (4) ALTERNATYWNA (3) MI臉艢NIE (3) OCEAN (3) POLSKI PUNK (3) POW脫DZ (3) RO艢LINY (3) RUGOCKI (3) capri (3) pink (3) I (2) JAKBY NIE BY艁O JUTRA (2) KARMELOVE (2) KUBA KAWALEC (2) PERFECT (2) PID呕AMA PORNO (2) POLSKI ROCK (2) POT臉PIENI (2) cda (2) pi臋kna i bestia (2) stycze艅 (2) 艢WIATA (2) CHUCK (1) DAM (1) GRABA呕 (1) HASIOK (1) INSTAGRA (1) KSI膭呕KI (1) KULT (1) MACELINA (1) NA DOBRANOC (1) NOWY ROK (1) PALAHNIUK (1) PIOTR (1) PODZIEMNY KR膭G (1) POLSKA (1) POZNA艃 (1) RAD臉 (1) nirvana (1) paladium (1) stodola (1) 艁YDKA (1)