#ANTYPROANA. Czym są strony, blogi proana? Są to blogi, które promują anoreksje jako styl życia, według nich jest to świadomy wybór, a nie zaburzenie. Dążą one do jak najniższej wagi. Takie dziewczyny nazywają siebie nawzajem "MOTYLKAMI" i razem wspierają w dążeniu do perfekcji, czyli jak najniższej wagi. Dają sobie rady, jak szybciej i lepiej schudnąć. Jest tam dział tzw. Thinspiracji czyli zdj wychudzonych dziewczyn, które uważają za ideał. Namawiają innych do głodówek. Jednym z ich haseł jest: " to co mnie żywi, niszczy mnie" Ja zawsze byłam temu przeciwna, nawet gdy chorowałam na anoreksje. Te dziewczyny na własne życzenie dążą do śmierci. Większość z nich jest w stanie normalnie jeść, ale woli żyć tak. Wiele z nich chce miec anoreksje. To jest przykre, uważam że takie strony powinny być usuwane. Poniżej jest przykład, że już 12 letnia dziewczyna żyje w tym świecie. Pisałam z jedną dziewczyna która prowadzi takiego bloga, i twierdzi ona że wcale nie namawia nikogo do takiego stylu życia, że jest przeciwko anoreksji. Treści na jej blogu pokazują zupełnie co innego.
Każdy kto ma jakiś pomysł jak można z tym walczyć i chce mi w tym pomóc proszę o
dziwne ... anoreksja to poważna sprawa, nie można absolutnie tego popierać!
OdpowiedzUsuńhttp://annatajemnicza21.blogspot.com/
Dokładnie .
Usuńto czemu sama stworzyłaś taki blog?
UsuńDlaczego tak młode dziewczyny się tym interesują? Dla mnie to jest takie nierealne
OdpowiedzUsuńnie wiem dlaczego tak jest.. kiedyś ludzie naprawdę nie mieli co jeść, było ciężko, istniały obozy koncentracyjne. a teraz? wszyscy wszystko mają jak na tacy i jeszcze chcą chudnąć, bez przesady #antyproana
OdpowiedzUsuńobserwuję ;)
frydrychm.blogspot.com
Moim zdaniem mówienie że jest się grubym i trzeba schudnąć u kogoś kto jest mega chudy jest bez sensu ;/ Takim osobą takie rzeczy powinno się wybijac z głowy
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak z tym walczyć, to się rozszerza wraz z modą na głodówki i ekstremalne ćwiczenia. Jest już od długiego czasu. Kiedyś po pewnym programie, sprawdziłam neta...one istnieją i to przeraża. Hańba dla ludzkości-popularyzowanie czystej destrukcji. I rozpowszechnianie przeświadczenia o słuszności. Tragedia.
OdpowiedzUsuńJeju to straszne, że ludzie w takim młodym wieku doprowadzają siebie świadomie do anoreksji. Za parę lat będą tego żałować, ale wtedy może być już za późno. Takim ludziom trzeba pomóc, bo niszczą swoje życie i namawiają do tego innych.
OdpowiedzUsuńhttp://dominikaano.blogspot.com/
Dzien dobry. Polecam Ci strone. Jest o zaburzeniach Odzywiania(ana) i osobowosci. Sa tam dokladnie opisane kalorie i produkty. A takze BLOG WSTYDU w ktorym opisuje swoja przeszlosc z Ojcem tyranem i alkoholikiem. www.sareczka33.de
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam blog dziewczyny która chciała schudnąć do wagi 45 kg przy wzroście 170 cm. Byłam w szoku widząc zdjęcia bardzo wychudzonych dziewczyn z podpisem które autorka podpisywała jako wymarzone ciało. Niestety bardzo dużo dziewczyn niszczy się przez odchudzanie :(
OdpowiedzUsuńPamiętam, kiedy kilka lat temu natknęłam się na blog, gdzie autorka chwaliła się swoją dieta do 400/300 kalorii dziennie. Napisałam jej wtedy komentarz, że niszczy swoje życie... Ale nie wiem co dalej, gdyż zapodziałam adres bloga. Wiem, że to było straszne. Szczerze? Nigdy nie słyszałam o proanie. Teraz niby weszłam na stronę główną, ale dalej chyba nie chcę. Nie potrafię zrozumieć, jak można chcieć mieć anoreksję. Pewnie jak tu wyrażam swoje zdanie, kilka dziewczyn już zdążyło się pochwalić, że wypiły pięć litrów wody i zjadły jakieś środki, żeby doprowadzić się do anoreksji. Przeraża mnie świadomość, że może dookoła mnie są osoby które są pro, a ja o tym nie wiem i nie mogę im pomóc. Co do pomocy... Bardzo chętnie jakoś bym pomogła, ale kurczę, jak? Pragnienie jest silniejsze niż rozum, jeszcze bardziej, kiedy jest podsycane i tak dalej... :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pierwszy raz o tej stronie usłyszałam parę lat temu, na "pogadance", która przestrzegała młode osoby przed anoreksją, a sama także widziałam blogi, które motywowały do wspólnej głodówki i działań w celu zrzucenia wagi. Niestety najgorsze w tym wszystkim jest to, że strona nie jest otwarta dla każdego, ciężko więc komuś pomóc, bo dziewczyny odpowiadają tam tylko za siebie. A jak dobrze wiadomo pod wpływem innych osób, można przyczynić się do większych działań, bo ktoś nam kibicuje i podwyższa determinacje. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://nawiedzonadroga.blogspot.com/
Za każdym razem kiedy widzę blog prowadzony przez byłe anorektyczki lub bulimiczki, ciepło mi się robi na sercu. I zawsze zastanawiam się, jak udało wam się wyjść z choroby. Dobrze, że poruszasz temat pro any. Namawianie do bycia motylkiem innych osób jest chore.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się <3